Czasem trzeba się troszkę porozpieszczać, zwłaszcza jak w biedronce zdarzą się takie smakołyki jak świeże mule!
Przepis podpatrzyłam tutaj
www.jajawkuchni.pl
- świeże mule – 1kg (można użyć też mrożonych)
- ok. 100 g na osobę makaronu (np. razowego spaghetti)
- puszka dobrych pomidorów
- szklanka białego, wytrawnego wina
- dwie szalotki
- dwa ząbki czosnku
- kawałeczek chili (wg. uznania)
- oliwa extra vergine
- natka pietruszki
- sól, pieprz
- parmezan
Mule dokładnie umyć pod bieżącą wodą. Interesują nas jedynie te, które są zamknięte. Otwartymi można postukać w blat, jeśli się zamkną, oznacza to, że są świeże.
Na patelni rozgrzać oliwę i zeszklić na niej posiekaną szalotkę i czosnek, dodać chili. Dodać mule i wino. Gotować na malutkim ogniu kilka minut, dopóki wszystkie mule sie nie otworzą. JEMY TYLKO TE KTÓRE SIĘ OTWARŁY. Następnie wyciągnąć mule, a do wywaru dodać puszkę pokrojonych pomidorów i gotować dopóki sos się nie zredukuje (ok. 10-15 minut). W tym czasie wyciągnąć małże ze skorupek, zostawić 6 sztuk nie obranych do dekoracji. Obrane mule dodać do sosu, doprawić solą do smaku. Wrzucić także te nieobrane.
Ugotować makaron al'dente, dodać do sosu, wymieszać dobrze, podawać z tartym parmezanem i świeżą pietruszką lub bazylią. Oczywiście nie zapomnieć o kieliszku białego wina, tego które zostało dodane do sosu :)
Taka mała rada na koniec ... nie gotujcie tego np. w ceramicznej patelni czy woku, bo spiszecie je na straty ... mądry Polak po szkodzie 😁😁😁