Dosyć pracochłonne, ale jest tak dobre, że trudno nie zgrzeszyć kawałeczkiem chociaż. Przepis dostałam bez nazwy ciasta, a pierwsza myśl po zjedzeniu go to było właśnie "pychotka!", więc tak zatytułowałam przepis, może być jeszcze "Słodki grzech" ... bo grzech nie spróbować tego.
I ciasto
- 6 białek
- 2 żółtka
- 15 dag cukru
- 15 dag mielonych orzechów włoskich
- 7,5 dag wiórek kokosowych
- 3/4 łyżki mąki
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Z białek ubić sztywną pianę, dodać cukier, a gdy piana będzie sztywna delikatnie wmieszać żółtka i pozostałe składniki. Piec w temp. 180 stopni ok.20 minut (bez termoobiegu)
II ciasto
- 6 białek
- 2 żółtka
- 16 dag mielonych migdałów
- 10 dag cukru
- 10 dag cukru pudru
- 3 dag mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywno z cukrem, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Następnie delikatnie wmieszać żółtka i pozostałe składniki. Piec w temp. 180 stopni ok.15 minut (bez termoobiegu)
Masa
- 1 l śmietany kremówki 30%
- 3 białe czekolady (30 dag)
- 2 chałwy waniliowe (13 dag)
- czekolada oreo
Śmietanę zagotować i rozpuścić w niej czekoladę, ostudzić i wstawić do lodówki najlepiej na noc. Następnie śmietanę ubić i przełożyć nią ciasto, zostawiając część masy do posmarowania ciasta na wierzchu. A na wierzch pokruszyć 2 chałwy waniliowe i zetrzeć czekoladę oreo ... Odstawić do lodówki chociaż na godzinę, a w tym czasie przygotować dobrą gorzką kawę lub herbatę ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz