Moja wersja tych pychotek wygląda tak:
Z tej porcji wychodzi ok. 80 dużych pierogów
Farsz:
- 1 kg sera półtłustego
- ok 70 dag ugotowanych ziemniaków
- 3-4 łyżki gęstej śmietany
- 3 łyżki kaszy manny
- 20-30 dag boczku
- 1 duża cebula
- sól, pieprz, papryka
Ciasto:
- 1 kg mąki
- 2 żółtka
- 1 całe jajko
- ok. 0,5 l gorącej wody
- 3-4 łyżki oleju
- szczypta soli
- mąka do podsypywania
Boczek lub słonina i cebula na skwarki
Ser i ziemniaki przepuszczam przez praskę do ziemniaków. Boczek pokrojony w drobna kostkę wytapiam na patelni, dodaje pokrojoną drobniutko cebulkę, którą trzeba na tym boczku ładnie zrumienić i ostudzić. Do sera i ziemniaków dodaję śmietanę, kaszę manną (wyjaśniam od razu: po to dodaję grysik, żeby w trakcie gotowania pierogów pochłonął zbędną wilgoć a dodatkowo farsz zwiększa swoją objętość i fajnie wypełnia pieroga), sól, sporo pieprzu i trochę słodkiej papryki. Farsz wyrabiam bardzo dokładnie próbując w trakcie mieszania i ewentualnie doprawiając jeszcze pieprzem i solą lub vegetą lub granulowanym czosnkiem.
Czas na ciasto:
Na stolnicę wysypuję 1 kg mąk, w środku robię spory dołek do którego wybijam jajka ( 2 żółtka i jedno całe, białka z jajek pozostawiam w miseczce, będą potrzebne później), dodaję olej i szczyptę soli, widelcem zaczynam wyrabiać jajka i olej z mąką, do tego dolewam powoli bardzo ciepłą wodę cały czas wyrabiając z mąką. Wody dodaję tyle, żeby ciasto miało konstystencję podobną jak ciasto drożdżowe, czyli taki raczej luźne. Wyrabiam ciasto kilkanaście minut a następnie odstawia przykryte jakąś miską, żeby odpoczęło ok. 20 minut.
Potym czasie zaczyna się zabawa z lepieniem pierogów. Wałkujemy na placek ok. 2 mm (chyba), wykrawam odpowiednie porcje pierogów i nakładam farsz a brzegi smaruję lekko pozostałym, białkiem, żeby się nie rozklejały w czasie gotowania.... i lepimy ... lepimy ... lepimy ... do wyczerpania farszu albo ciasta, albo ... cierpliwości :)
Pierogi wrzucam na wrzącą osoloną wodę i gotuję ok. 5 minut od czasu wypłynięcia.
Można podawać od razu ze skwarkami i cebulką lub odsmażyć je na tych skwarkach i są jeszcze lepsze!
Kompania ruskich bez dowódcy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz